Rozdział 22 Wątpliwości rozwiane

17.2K 796 30
                                    


Podczas spaceru poznałam namiastkę życia Nicka. Od samego początku siedziałam, że jest wyjątkową osobą. Nie miałam co do tego wątpliwości. Naprawdę staram się ujrzeć go w inny świetle i zrozumieć. Jednakże to nie należy do łatwych. Mogłabym się pokusić nawet na stwierdzenie, że Josha jest łatwiej rozszyfrować i zrozumieć niż jego brata.

Gdy nadziej dzień, w którym będę mogła stanąć twarzą w twarz z Nickiem i rzekać mu jak bliscy sobie jesteśmy. Będę bardzo szczęśliwa. Czekam na tako czas, ale jak na razie niestety nie zanosi się na to. Za każdym razem kiedy myślę, że będzie już dobrze. I jest choć minimalna szansa na zmianę Nicka. Wszystko momentalnie rozpada się z taką lekkością jak domek z kart.

Nie powinnam wyobrażać sobie za dużo, ale chciałbym móc jeszcze raz spotkać tego samego mężczyznę. Tego samego, który był dla mnie tak życzliwy i przejął się łzami obcej mu dziewczyny. Pragnę zamienić z nim ponownie tych kilka słów które tak silnie wpłynęły na moją decyzję. Lecz wiem, że jest to niemożliwe i wymagam zbyt dużo od życia.

Dlaczego on tak bardzo się zmienił. I czy kiedyś wróci mężczyzna, który dał mi nadzieję i zaszczepił we mnie malutką iskierkę by ta mogła przebudzić moją dawno uspioną wolę walki.

Lato dobiegało końca, a jesień zbliżała się wielkimi krokami.
Wieczorami robi się już chłodno i można poczuć na własnej skórze zbliżającą się złocistą porę roku. Dlatego postanowiliśmy z Joshem, że czas wracać. Nie ukrywając, że moje przeczucie i intuicja nie podpowiadały nic dobrego. Bałam się cz po powrocie do domu nie zastanę widoku, który do końca życia zmieni moje podejście do Nicka i zacznę postrzegać go inaczej niż do tej pory. Jednakże, dlaczego ja właściwie boję się by nie popełnił żadnego błędu. Czy boję się, że wtedy nie będę w stanie się w nim zakochać? Czy może boję się, że mój strach może go zranić? Prawdę mówiąc mam mętlik w głowie, dlaczego ten egoistyczny wampir tak bardzo miesza mi w myślach.
Nie czuje się dobrze z tego powodu. Pragnę jak najszybciej się w nim zakochać i oddać mu moje serce, ponieważ wtedy nie będę mieć już żadnych wątpliwości. Ale żeby tak się stało najpierw musi obudzić we mnie te uczucia.

Tak się boję przekroczyć próg drzwi. Czy będę miała na tyle siły by poradzić sobie z możliwym widokiem jaki mogę tam zastać. A może dowiem się przykre rzeczy, która odmieni wszystko.

Czy znienawidzę Nicka?

Kiedy dotarliśmy do domu. Zastaliśmy przed nim wściekłego bruneta rozmawiającego w inny języku przez telefon.
Dlaczego jest taki zdenerwowany. Czyżby pod naszą nieobecność doszło do jakiegoś przykrego incydentu.
Kiedy Josh zobaczył brata wyprzedził mnie i szybko do niego podszedł, aby szepnąć mu coś do ucha. Na co chłopak tylko mu przytaknął i zaraz podeszli do mnie. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć i jak zareagować. Dlatego wolałam milczeć i poczekać, aż sam się do mnie pierwszy odezwie.
-Jak się bawiłaś? Mam nadzieję, że Josh nie znudził Cię historyjkami z naszej przeszłości - posłał mi szczery i ciepły uśmiech
Czy jemu coś się stało, że taki uprzejmy się dla mnie zrobił. W końcu rzadko mu się to zdarza.
-Nie, świetnie się bawiłam - odwzajemniłam uśmiech
-W takim razie postaram się, abyś podczas naszego spotkania bawiła się równie dobrze co z moim bratem
-Idź się przebierz i wychodzimy. Twoja kreacja leży na łóżku i juz czeka, aż ją ubierzesz i do mnie dołączysz, aby mógł Ci powiedzieć jak ślicznie w niej wyglądasz - puścił mi oczko
-Skąd wiesz, że będzie do mnie pasować jak jeszcze mnie nie wiedziałeś
-Ponieważ na tak piękniej dziewczynie wszystko wygląda wspaniałe - wręczył mi bukiet kwiatów, którego wcześniej wyjął z samochodu
-Dziękuję są śliczne - powąchałam róże
Nie chciałam już psuć tego momentu, ale miałam ochotę zapytać czy go nie podmienili. Ponieważ są dwa wyjścia. Albo zrobił coś strasznego Jane i teraz stara się mnie udobruchać swoim zachowaniem, gdyż wie że przez swój czyn może stracić dużo w moich oczach. A wtedy nie uda mu się zdobyć mojego serca. Bądź naprawdę go podmienili pod naszą nieobecność. Choć opcja z kosmitami i wypraniem mózgu też byłaby całkiem możliwa. Ponieważ w tym szalonym świecie nie może już mnie nic zaskoczyć. Samo to, że ludzie dzielą swój świat z wampirami jest szalone.

Jednakże jeśli musiałabym wybierać z tych 3 opcji. Postawiłam bym na pierwszą. Lecz jeśli naprawdę zrobił coś złego to jak okrutne musiało to być, że teraz tak bardzo się stara i za wszelką cenę próbuje zamydlić mi oczy. Bo szczerze wątpię by robił to z dobrego serca. Nick nie wygląda na taką osobę. On raczej bez powodu niczego nie robi i to mnie najbardziej w nim przeraża.

Obawiam się wejścia do środka. Ale nie mogę przez całą noc stać na tarasie i rozmyślać. Czas przekonać się na własne oczy za co mój wybranek tak się przede mną kaja.

Podeszła pewnym krokiem do drzwi, złapała za klamkę, nacisnęłam ją i delikatnie popchnęłam drzwi.
I kiedy wszystkie tajemnice i sekrety miały się rozwiać ujrzałam...

Skradziona wolnośćWhere stories live. Discover now