Rozdział 33 Bądź nasza

14.5K 740 74
                                    


-Możesz nam powiedzieć co tutaj się dzieje?! Bo chyba ostatnio jesteśmy coś nie w temacie - stali nade mną i z niecierpliwością oczekiwali odpowiedzi

Na dworze zaczęło się ściemniać, a więc postanowiłam wyciągnąć braci na mały spacer. Zanim mi się oberwie. A przy okazji czas chyba by każdy wyznał co go dręczy i poznał bliżej osoby, z którymi mieszka. 

Wstałam z kanapy złapałam mężczyzn za rękę i zmusiłam do podążania za mną. Nie spodziewali się po mnie takiego zachowania, ale nie protestowali. Żaden nie zabrał ręki i żaden nie sprzeciwił się małej wieczornej przechadzce. 

Puściłam ich dopiero, gdy dotarliśmy na pobliskie wzgórze, z którego najlepiej widać piękne, gwieździste niebo.

Mężczyźni nic się nie odzywali. Wpatrywali się tylko w moją osobę i cierpliwie wyczekiwali jakiejś reakcji z mojej strony.

-Swego czasu uwielbiałam tutaj przychodzić. Zawsze wymykałam się nocą, gdy wszyscy spali. Przychodziłam tutaj, siadałam na trawie i godzinami wpatrywałam się w gwiazdy. Tutaj mogłam spokojnie pomyśleć, a nawet pomarzyć. Kiedyś wyobrażałam sobie jak będzie wyglądać moje życie, gdy dorosnę - zrobiłam krótką przerwę i usiadłam na trawie, a bracia stali za mną

-Nie marzyłam jak wszystkie dziewczyny o księciu na białym koniu, który spełni każdą moją zachciankę. Ja jedynie prosiłam by nie zakochać się nigdy w wampirze. Od małego mama ukrywała przede mną waszą obecność. Myślała, że tym sposobem będę bezpieczna, ale to nie była prawda. W dniu kiedy po raz pierwszy spotkałam wampira wszystko się zmieniło. Miałam wtedy 6 lat, a 4 lata później mój brat zniknął. W wieku 16 lat obiecano mnie wampirowi, a następnie zostałam pierwszy raz porwana. Pytali mnie o rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Udało mi się uciec wykorzystując mój spryt i ich nie uwagę. W dniu moim 18 urodzin sytuacja się powtórzyła, ale ci byli już gorsi od poprzednich. Pytali o mojego brata oraz trzymali mnie w zamknięciu przez dobry miesiąc. Przez ten czas torturowali, znęcali się psychicznie i fizycznie, grozili mojej rodzinie oraz co dziennie pozbawiali mnie mojej krwi - poczułam jak położyli mi swoje dłonie na ramieniu

-Wampiry dały mi wiele powód by ich znienawidzić, ale dzięki wam to się zmienia. Choć nasze drogi przypadkowo się skrzyżowały i początkowo miałam wam za złe, że zostałam zmuszona do opuszczenia rodziny. Ale nigdy nie nienawidziłam was. Nie odpowiadacie za krzywdy, które wyrządzają inni. Co prawda sami bez winy nie jesteście, ale nie całe zło się wam przypisuje

-Kiedy zniknęliście poczułam pewnego rodzaju smutek, pustkę, a przede wszystkim spowodowaliście, że musiała się o was martwić. Tego macie więcej nie robić. Zależy mi na waszej dwójce. I nie wiem jak się wam udało obudzić we mnie takie uczucia, ale jesteście pierwszymi osobami, a zarazem wampirami, którym mogę powierzyć moje zaufanie - podniosłam się

Podeszłam do Josha i położyłam swoje dłonie na jego policzkach.

-Nie oddałam ci moich lat, dlatego że tak wypadało, ani z powodu Nicka, ani też dlatego, że  wspólnie mieszkamy i potem męczyły by mnie wyrzuty sumienia. Oddałam ci je, ponieważ jesteś dla mnie ważny i nie wyobrażam sobie jakbyś nie miał uczestniczyć w moim życiu. Przy tobie czuję się wolna, rozmieszasz mnie i pocieszasz kiedy jestem smutna. Zawsze wiesz kiedy cię potrzebuję i zjawiasz się mimo, że nigdy nie poprosiłam cię o to na głos. Jestem ci wdzięczna za wszystko co dla mnie robisz w tajemnicy i nie tylko. Smutno mi będzie cię opuścić kiedy nadejdzie mój dzień, ale wierzę, że dalej będę żyła w twoich wspomnieniach - przytuliłam go

Podeszłam do Nicka i złapałam go za rękę.

-W parku po raz pierwszy ujrzał prawdziwego ciebie. Następnie potwierdziłeś mi to w dzień złożenia naszej obietnicy, który był dla mnie wyjątkowym. Może wątpisz czy uda mi się ją dotrzymać, ale ja pragnę ją spełnić. Cieszyłam się kiedy usłyszałam od ciebie słowa, że nie pozwolisz by ktoś mnie zranił, ponieważ miałam już wtedy pewność, że nie jestem ci jednak obojętna. Dajesz mi bezpieczeństwo, troskę i jesteś zjawiasz się zawsze obok mnie kiedy mam ochotę uciec, gdzieś daleko i zaszyć się w samotności. Powstrzymujesz mnie wtedy i dajesz nadzieję. Dużo ci zawdzięczam, ale ty nie zdajesz sobie z tego sprawy, ponieważ nigdy ci tego nie powiedziałam. Dlatego dziękuję ci teraz i obiecuje ci, że moje serce zawsze będzie należeć tylko do ciebie - pocałowałam go w policzek

Stanęłam obok nich po środku i wpatrywaliśmy się w niebo.

-Wiem jakich odpowiedzi ode mnie oczekujecie, ale nie mogę wam ich udzielić, gdyż sama ich nie znam. Świat wampirów jest dla mnie czymś nowym i pewnie minie sporo czasu zanim się do niego przyzwyczaję. Dlatego dla mnie też było zaskoczeniem kiedy jakiś nieznajomy zaczął mną kierować. Bałam się, ale czułam, że ten ktoś pomoże mnie doprowadzić do was, a Luis miał mi tylko w tym pomóc. Pierścień zaskoczył mnie równie mocno co was. Nie prosiłam o niego, nie chciałam uciekać, ani was skrzywdzić. Nie wiem skąd on się wziął, kto go podrzucił i dlaczego. Możecie nie ufam moim słowom, ale nie kłamię - przerwałam dzielącą nas ciszę

-Chcesz z nami zostać? - spytał Nick i złapał mnie za rękę

-Na zawsze - dodał Josh łapiąc mnie za drugą rękę

Skradziona wolnośćWhere stories live. Discover now