Peter Parker x Reader cz. 2

1.8K 89 14
                                    

Peter

Zagryzł wargę z podekscytowania. Nie mógł spać przez całą noc. Szkolna wycieczka zapowiadała się po prostu bosko. Tym bardziej, że wczorajszego wieczoru ciocia May przekazała mu bardzo miłą wiadomość. A było nią to, że [...] pojedzie z nimi.

Może brzmiało to ciut niepokojąco, ale obserwował ją od długiego czasu. Polubił jej styl bycia i - o zgrozo - jej przepełniony czarnym humorem charakter.

Dlatego też, gdy tylko dowiedział się, że pojadą jednym autem z twarzy nie znikał mu uśmiech. Do czasu. Starał się myśleć najbardziej optymistycznie jak potrafił, ale naprawdę bał się tego co mogłoby stać się podczas podróży. O panie, jak dobrze wiedział o tym, że [...] nie znosi Neda, a brunet jak na złość też miał jechać. Byli najlepszymi przyjaciółmi, nie mógł mu odmówić w kwestii podwózki.

Wsunął ręce pod głowę spoglądając na zegar. Była dopiero 05:34. Nie dało się ukryć, że mało spał, ale jego głowę zaatakowało miliard myśli gdy tylko przykrył się kołdrą i przymknął oczy. Na początku starał się walczyć i faktycznie, przespał kilka godzin. Ale od 04:03 już nie spał, musiał trochę pomyśleć, uspokoić się i ułożyć plan działania...

Znacie to uczucie, gdy zamykacie oczy pewni siebie, że otworzycie je po sekundzie, ale otwieracie je kilka godzin później ? Tak ? Heh, to zapewne wiecie jak czuł się teraz Peter.

Po raz kolejny wbiegł do pokoju by wrzucić - znalezioną przed chwilą - MP3 do plecaka. Energicznie poczłapał do łazienki by umyć szybko zęby i ułożyć włosy.

Dlaczego obudził się dopiero o 08:03 ?? Westchnął zrezygnowany ubierając pierwsze lepsze ciuchy, które złapał do ręki. Zbiegł na dół - po drodze łapiąc kanapkę i wciskając ją do ust - rzucił torbę w róg przedpokoju i szybko pokierował się do kuchni, skąd zabrał kanapki i wodę.

Wrzucił okulary przeciwsłoneczne do torby i schował ją w bagażniku. Teraz jedyne co mu pozostało to czekać na Neda i [...]

Podskoczył i, o mały włos, a Ned dostałby piąchą w twarz na przywitanie.

Ned, zapamiętaj. Nie straszyć pajęczaka

Mulat zaśmiał się nerwowo i poklepał pajęczaka po ramieniu.

Peter westchnął i schował plecak Neda do bagażnika. Ciocia May przywitała Neda z klasycznym dla niej uśmiechem.

Uśmiechnął się widząc [...] w oddali, jednak uśmiech znikł z jego twarzy gdy zauważył twój wymuszony uśmiech i udawane szczęście.

  - Dzień dobry - Peter zagryzł policzek od środka, mógłby słuchać twojego głosu dniami i nocami. Spokojny, delikatny, po prostu idealny.

  - Dzień dobry ! - May uśmiechnęła się szeroko i objęła cię na powitanie, co szybko odwzajemniłaś. Zetknełaś na nich, więc podeszli

  - Cześć - założyłaś kosmyk włosów za ucho (chyba, że masz krótkie włosy - jak ja - to przeczesałaś je dłonią)

  - Cz-cześć - wyjąkał Peter i niemalże od razu zganił się za to w myślach, podałaś mu rękę uśmiechając się delikatnie

  - Yo - zaśmiał się Ned. Peter zetknął na ciebie. Już z mniejszym entuzjazmem przywitałaś się z mulatem

  - Dobra ! Wsiadać załoga ! - May uśmiechnęła się do was. Pajęczak zaśmiał się cicho. Ciocia May była najlepsza.

Nie minęło 30 minut, a atmosferę panującą w samochodzie można było ciąć nożem. Ned jak zwykle cały czas paplał i choć Petera troszkę to bawiło, to widząc twoją irytację na postoju zaproponował zmianę miejsc i zwolnił ci miejsce pod oknem, a sam usiadł na środku. Przez resztę podróży ty wpatrywałaś się w widok za oknem słuchając muzyki, a Peter robił wszystko by zadowolić ciebie i Neda. Innymi słowy, rozmawiał z mulatem, odpowiadał na każde pytanie, ale pilnował by brunet nie mówił za głośno.

One Shot's [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Where stories live. Discover now