Bakugou x Male Reader smut

4.9K 123 87
                                    

Lalkarz: Potrafisz kontrolować ludzi, z końcówek twoich palców mogą wydostać się cieniutkie, ledwo widzialne nici, które łapią kończyny przeciwnika i robią z niego twoją "kukiełkę"

Minus tego jest taki, że ciężej ci walczyć, gdy masz pod kontrolą "kukiełkę"

=========================================

Kirishima warknął głośno, wiedziałeś, że nie macie już szans. Sytuacja nie wyglądała zbyt ciekawie. Musieliście uciekać.

Jak zwykle na zajęciach z bohaterstwa wyrzucono was na środku placu treningowego.

Pan Aizawa łaskawie wyjaśnił wam zasady dzisiejszych ćwiczeń i zmył się równie szybko jak się pojawił.

Zostaliście podzieleni na pary, a następnie przydzielono wam przeciwników.
Cała akcja miała polegać na tym, która z par zostanie szybciej pokonana.

Gdy usłyszałeś, że będziesz współpracował z Kiri'm naprawdę się ucieszyłeś, dar czerwonowłosego był silny, a w połączeniu z twoim można było wymyśleć całkiem niezłą strategię, jednak życie daje po równo plusów i minusów. Jak się później okazało, waszymi przeciwnikami byli Bakugou oraz Denki.

Jak można się domyśleć, Bakugou się nie oszczędzał, a fakt, że już raz pokonał Kirishime podczas festiwalu nie ułatwiał wam wygranej.

Widziałeś tylko jeden sposób na wygraną i było to stawienie się do bezpośredniej walki, dzięki czemu Kaminari szybko wyeliminował by sam siebie, więc został by wam tylko Bakugou.

Plan był prosty, gdy Kaminari nie będzie już zagrożeniem, Kirishima miał szarżować na Bakugou, a wtedy ty miałeś wkroczyć do akcji. Podczas ciągłego ataku musiała pojawić się luka, którą mogłeś wykorzystać by zrobić z niego kukiełkę.

Bakugou nie potrafiłby się ruszyć, Kaminari nie byłby w stanie walczyć, a wygrana byłaby wasza.

Ale oczywiście coś musiało się spieprzyć.

Wszystko szło po waszej myśli do czasu, aż złapałeś Bakugou. Nie spodziewałeś się tego, że blondyn użyje swojego Quirk by wybić się w powietrze, a co za tym idzie pociągnął cię za sobą.

Będąc w powietrzu straciłeś nad nim panowanie, czerwonooki uwolnił się, a następnie wbił cię eksplozją w asfalt.

Straciłeś dech w płucach, a świat na kilka chwil zniknął.

Gdy otworzyłeś oczy, byłeś już na plecach Kirishimy, który teraz starał się uciec z tobą przed blondynem.

- WRACAJ TU JEŻO-WŁOSY, TY I TEN NIEDOROBIONY LALKARZ - krzyknął blondyn biegnąc za wami.

- Cholera - syknąłeś cicho - K-kirishima, jesteśmy martwi

- Hej ! Nie poddawaj się tak szybko ! - wysapał czerwonowłosy - Jeszcze możemy wygrać - uśmiechnął się. Prychnąłeś cicho i przytaknąłeś.

- TSK CHYBA W WASZYCH SNACH - spojrzałeś w górę i zobaczyłeś Katsuki'ego. Zeskoczyłeś na ziemię i szarpnąłeś czerwonowłosego przewracając was, dzięki czemu uniekneliście sporej eksplozji.

Bakugou warknął gardłowo, a wokół jego dłoni powstało kilka małych wybuchów.

- Stań za mną [Imię] - rzucił Kirishima stając przed tobą - Drugi raz ci się tak nie dam Bakugou - uśmiechnął się utwardzając swoje ciało.

- Tsk, już jesteś martwy - zaśmiał się głośno blondyn.

Syknąłeś cicho, ból w plecach był okropny, ale musiałeś jakoś pomóc Eijirou.

One Shot's [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Where stories live. Discover now