Robił to specjalnie

1.3K 45 235
                                    

***
Hermiona

Pierwsze, co poczuła przed otwarciem oczu, to ciepło obejmującego ją męskiego ramienia.

A potem zarejestrowała delikatny zapach dezodorantu.

I spokojny oddech na swoim karku.

Niechętnie uchyliła powieki, próbując połączyć wszystkie sygnały z zewnątrz w jedną całość.

I wtedy zrozumiała.

Była w księgarni.

Z Malfoyem.

Z tym Malfoyem.

Z Malfoyem, który właśnie w tej chwili obejmował ją przez sen, przylegając do jej pleców całym ciałem.

I wróciły wspomnienia.

Zieleń wstydu.

Intensywna czerwień rozkoszy.

I błękit żalu.

Znów zamknęła oczy, próbując zapanować nad kalejdoskopem kolorów i uczuć.

Stłumiła westchnienie, by nie zbudzić śpiącego mężczyzny i nie musieć stanąć twarzą w twarz z prawdą.

Oddała duszę Malfoyowi.

Oddała mu się, chociaż tak naprawdę nie poszli na całość.

Bo on nie chciał.

Mocniej zacisnęła powieki, powstrzymując piekące łzy.

Prosiła go, błagała, a on był nieugięty. Dał jej nieziemską rozkosz, nie chcąc niczego w zamian.

Czemu?

Co go powstrzymało?

Była gotowa oddać mu swoją niewinność!

A on to tak po prostu odrzucił.

Tak po prostu.

Bardzo wolno przesunęła dłoń opartą na materacu, na obejmującą ją rękę.

Musiała wstać.

Musiała chociaż na chwilę odejść i zacząć normalnie, trzeźwo myśleć, a bliskość półnagiego ciała mężczyzny zupełnie jej to udaremniała.

Wysunęła się z objęć blondyna, starając się nie wykonywać żadnego gwałtowniejszego ruchu. Wstrzymywała oddech, póki nie stanęła w przejściu między pomieszczeniami.

Wtedy się odwróciła.

Leżał na ciemnozielonym materacu, ze złotą poduszką pod głową, która idealnie współgrała z odcieniem jego skóry.

Ręka, którą jeszcze kilka sekund temu otulał jej ciało, spoczywała bezwładnie na miejscu, które ona zajmowała przez całą noc.

Tak jakby nadal myślał, że tam jest.

Zwichrzone jasne kosmyki opadały na czoło mężczyzny, a na ustach błądził lekki uśmiech.

Twój ruch / DramioneWhere stories live. Discover now