rozdział 3

1.8K 107 2
                                    

- Zaraz, zaraz to wy się znacie?

- No, poznałam go kiedyś przez Loczka

- No tak było, a w ogóle, powiedz mi dlaczego cię Loczek zostawił na pastwę Sandry co?

- No dzięki Michał - lekko uderzyłam go w ramię

- Nie na pastwę Sandry, bo to właśnie Sandra mnie tutaj uratowała bo nie jestem sama.. A Loczek? Nie wiem poszedł sobie od tak..

- Tak w ogóle co ty z tym Loczkiem w końcu, jesteście razem czy co? - zapytał Michał

- Yy.... Niee? A czemu mielibyśmy być razem?

- Bo z tego co kojarzę, Loczek coś wspominał, że jesteś najlepsza czy coś w tym stylu

- Aha? Nie no, Loczek to mój przyjaciel.

- Właśnie Paulina, bo nie powiedziałaś mi, dlaczego "tylko ze względu na Loczka" tu jesteś

- No bo potrzebował mnie do pomocy i takie tam, a ze jestem super wzorową przyjaciółką to jestem. - powiedziała śmiejąc się - A ty Michał fajnie ogólnie, że ludzi nie poznajesz

- No wybacz mi Pulinka, ale no kiedy ja cię ostatni raz widziałem co? Mamy marzec a widzieliśmy się w sierpniu

- Okej, okej już dobrze, wybaczam

- Dobra ja się zbieram już. Późno się zrobiło, a obiecałam Ewie, że jutro jeszcze skoczymy do tej galerii na jakieś zakupy

- No to papa mała - powiedział Michał po czym mnie przytulił

- Nie mów do mnie mała, wiesz, że tego nie lubie - chwilę jeszcze tak stałam z nim przytulna bo nie chciał mnie puścić

Kiedy w końcu mnie puścił, pożegnałam się jeszcze z Pauliną i wyszłam.
IEM dobiegł końca, a wraz z nim nadszedł czas na powrót do domu. Siedziałam spokojnie w domu, kiedy nagle rozległo się pukanie do moich drzwi, rozleniwiona wstałam, "już idę!" jednak pukanie nie ustawalo. Otwarłam drzwi a za nimi stała rozpłakana Ewa, która od razu weszła do środka.

- Ewa? Co się stało?

- Zabije tą suke, przysięgam

- Ale kogo? O czym ty mówisz

- Nienawidzę jej

Tego nie ma nikt innyWhere stories live. Discover now