rozdział 9

1.4K 96 5
                                    

Byłyśmy z Pauliną już w moim domu. Wciąż nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć. Michał w furii naprawdę potrafi być nieobliczalny, dlatego zawsze się tak o niego boję, że zrobi coś albo sobie, albo innym. Zrobiłyśmy z Pauliną sobie obiad, zjadłyśmy, a następnie pomogła mi posprzątać. Siegnęłam do torby w poszukiwaniu telefonu, nie ma go, pewnie zostawiłam w samochodzie. Poszłam więc po niego i wróciłam do domu. Usiadłam wygodnie na kanapie i odblokowałam telefon. Zauważyłam, że mam kilka wiadomości, jedna od Ewy z zapytaniem czy na pewno wszystko w porządku, dwie od Tomka, pisał je zanim przyjechałam, bo pisał żebyśmy jak najszybciej przyjechały. Następna wiadomość była od Michała, otrzymana o 17:23, nie wiedziałam czy chce to czytać. Jednak przeczytałam.

"Sandra, naprawdę cię przepraszam. Nie chciałem żeby to tak wyszło, a tym bardziej nie chciałem żebyś płakała z mojego powodu. Wiesz, że jesteś dla mnie ważna. Przyjaźnimy się i za wszelką cenę nie chcę cię stracić. Rozumiem twoje zdenerwowanie, bo odjebało mi i to konkretnie. Ale nie wiedziałem, że doprowadzę cię do płaczu."

Długo nie myślałam nad tym czy mu odpisać, działałam bardzo impulsywnie i pod wpływem jeszcze wczorajszych emocji.

"Gdyby to jeszcze był pierwszy raz, kiedy przez ciebie płacze. Zawsze kiedy coś ci się dzieję, odczuwam to samo. Nie mogę, nie potrafię patrzeć jak dzieje ci się jakakolwiek krzywda. Wiesz doskonale, że też jesteś dla mnie bardzo ważny. Ale po tym wszystkim już nie wiem co mam teraz myśleć"

Po niedługim czasie uzyskałam odpowiedź i już zaczęła się normalna wymiana wiadomości

Michał: "Jak to nie pierwszy raz przeze mnie płaczesz, przepraszam :("

Ja: "Już skończ mnie przepraszać, okej?"

Michał: "Nigdy nie chciałem, żebyś przeze mnie płakała"

Ja: "No widzisz.."

Michał: "No ej, mała proszę.. :/"

Nie odpisałam, jednak Paulina zapytała z kim pisałam, spojrzałam na nią, nic nie mówiąc.

- Zbiera ci się na płacz, z kim piszesz? - usiadła obok mnie - Michał?

- Ta.. - wzięłam głęboki oddech - Przeczytaj sobie - podałam jej swój telefon, po przeczytaniu mocno mnie przytuliła

- Sanderka, nie wiem jak mogę ci doradzić, pomóc, wesprzeć czy pocieszyć, skoro nie wiem co tam się stało - puściła mnie i popatrzyła mi w oczy

- Rozmawialiśmy, nagle mnie pocałował, zaczęliśmy się kłócić i potem wyszłam...

- Może on jednak ciebie kocha, nie jakieś tam inne dziewczyny, tylko ciebie.

- Tak, na pewno. Sam mi powiedział, że nie wie dlaczego to zrobił i nie chciał w ogóle tego robić. Z pewnością mnie kocha.. Już przecież jedzie do mnie z pierścionkiem. Myślmy z sensem, proszę cie

- Nie wiem co mam o tym myśleć.

- Ja też... Ale nie ważne, proszę nie rozmawiajmy o tym. Chodź włączymy sobie coś na youtube

- Okej, tak będzie najlepiej, nie myśl o tym.

Nie wiem czy Michał coś jeszcze pisał czy nie, bo odłożyłam telefon z daleka od siebie. Te oglądanie YT trochę mi pomogło, bo nie myślałam o całej zaistniałej sytuacji. Nawet nie wiem kiedy obydwie zasnęłyśmy.

Tego nie ma nikt innyWhere stories live. Discover now