rozdział 5

1.7K 105 13
                                    

Weszliśmy z Michałem do mieszkania Pauliny, usiedliśmy na kanapie, a ona zrobiła mi kawę, a Michałowi dała małą butelkę coli, o którą ją poprosił. Dużo rozmawialiśmy, chyba na wszystkie tematy. Michał cały czas mnie zaczepiał, co nie powiem stawało się denerwujące. Nie odpowiadałam na te jego zaczepki, ale widział, że mnie denerwują. Aż w końcu uderzyłam go w ramię.

- Zostaw mnie w końcu pacanie

- Haha, jak ja lubię kiedy ty się denerwujesz mała - dosłownie dławił się śmiechem

- Nie...mów...do...mnie...mała - mówiłam przez zęby

- Jak tak na was patrzę to aż mam ochotę śpiewać 'miłość rośnie wokół nas' - powiedziała Paulina wpatrując się w nas

- Oszalałaś, prawda? - powiedziałam podchodząc do niej, położyłam jej rękę na czole - Chyba masz gorączkę

- Nie, nie mam gorączki, ani nie oszalałam, wy się po prostu kochacie i to widać

- Jesteś szalona - powiedział do niej Michał.

Minęło kilka godzin i wieczorem zbieraliśmy się już do domu. Umówiłam się z Pauliną, że następnym razem to ona przyjedzie do mnie. Schodząc do samochodu zapytałam Michała, czy będzie odpowiadało mu, jeśli odwiozę go do Opola i na własną rękę dojedzie do siebie. Na co on odpowiedział, że ugadał się z Remkiem, że wróci ze mną i pójdzie do niego bo mają coś razem nagrać. Cóż w Wodzisławiu będziemy dopiero około godziny 22:30 nie wiem jak bardzo będzie zadowolona z tego Ewka, że tak późno Michał ładuje im się do domu. Zadzwonił do niego, chwilę rozmawiali, odłożył słuchawkę i powiedział, że też mam przyjść, że to zarządzenie Ewci. No cóż, nie mam wyboru. Tak jak przewidywałam byliśmy na miejscu około 22:30, zaparkowałam pod moim domem i do Remka poszliśmy piechotą. Chłopaki nagrywali chyba do północy, w tym czasie ja z Ewą zrobiłyśmy jakieś jedzenie dla wszystkich, akurat kiedy skończyli było gotowe. Zjedliśmy i wspólnie usiedliśmy przed telewizorem. Nie leciało w nim nic ciekawego, więc zapytałam czy może mają coś na płytce. Remek wstał i pogrzebał w półce, która stała obok telewizora. "Obecność, Ring, Paranormal, wybierajcie" mina Ewy była jednoznaczna ze słowem 'żaden'. Ja z Michałem jednocześnie wskazaliśmy "Obecność". Przez prawie całą długość filmu Ewa była wtulona w Remka i było widać, że trzęsie się ze strachu. Nie lubiła horrorów. Ja natomiast siedziałam prawie nie wzruszona.
Obudziłam się leżąc na kanapie, na której wcześniej siedziałam oglądając film. Co zaskakujące leżał obok Michał a ja byłam w niego wtulona. Byliśmy przykryci fioletowym kocem Ewki, więc pewnie ona nas nim okryła. Wstałam zabrałam swoje rzeczy, uwcześnie spoglądając na telefon która godzina, była 13:20, poszłam sprawdzić czy Ewa i Remek jeszcze śpią. Drzwi do pokoju były otwarte więc weszłam. Ewa jeszcze spała, natomiast Remek siedział przed komputerem

- Remek?

- Nom?

- Ja się zwijam już do domu, chodź zamkniesz za mną drzwi

- A Michał jeszcze śpi?

- Ta, śpi.. chodź

Wyszłam, powolnym krokiem szłam do domu i zadzwoniłam do Pauliny, jakoś wcześniej nie zauważyłam, że mam od niej 7 nieodebranych połączeń.

Tego nie ma nikt innyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz