Byliśmy już gotowi więc wyszliśmy przed hotel i poczekaliśmy na Ewę i Remka. Kiedy w końcu wyszli zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy pod klub, w którym odbywał się after. Jak przystało na naszą czwórkę musieliśmy się jak zawsze spóźnić. W klubie witałam się z większością osób, których na Meet Up'ie nie potrafiłam nigdzie złapać. Dopiero będąc na miejscu zorientowałam się, że zostawiłam w hotelu telefon nie bardzo mi to przypasowało, ale no cóż już nie będę się wracać bo i tak się spóźniliśmy. Afterparty jak afterparty, chlanie w wielkim gronie. Nic dodać, nic ująć.
- Sandraaaa!!!! - usłyszałam za plecami więc się odwróciłam, moim oczom ukazała się Kama - Dzwonię do Ciebie pół wieczoru a Ty masz mnie w dupie, dzięki - po tych słowach przywitałyśmy się buziakiem w policzek
- Zostawiłam telefon w hotelu - uśmiechnęłam się - Przepraszam
- Nie no, w porządku i tak wiedziałam, że przyjedziecie w końcu
- Jak się czujesz jako żona? Bo w sumie nie rozmawiałyśmy od tamtego czasu - zapytałam
- Powiem Ci świetnie, myślałam, że będzie zdecydowanie gorzej - zaśmiała się - Ewa i Remek też się już hajtnęli, a Ty z Michałem kiedy?
- Ty się mnie pytasz? Nie wiem - zaśmiałam się - Mi to się jakoś narazie do ślubu nie śpieszy - odpowiedziałam
- No jemu widać też nie - dopowiedziała - Ale no cóż nic na siłę
- No dokładnie - mój wzrok przykuła pewna blondynka - Ej widzisz tą dziewczynę? Mam wrażenie, że skądś ją kojarzę - Kama również spojrzała w tamtym kierunku
- To jest ta Kamila, od Ognistego, tego kumpla od Yacha, poznałaś ją na twoich urodzinach kiedyś, jeszcze Paulina była z Loczkiem wtedy - powiedziała
- Ej no faktycznie - spojrzałam na Kamę - Nie poznałam jej.
- W ogóle to gratuluję pierwszego występu przed publicznością a nie kamerą, to jest ponoć zawsze stresujące - powiedziała z uśmiechem na twarzy
- A no dziękuję, dziękuję. I tak, to było mega stresujące
- Tu jest moja królewna - usłyszałam Michała i poczułam jak mnie przytula - Dlaczego mi się straciłaś
- To Ty się straciłeś - powiedziałam
- Ale to ja Ciebie szukam a Ty sobie pogawędki urządzasz z panią Graczyńską - powiedział śmiejąc się - Siemaneczko Kama - po tych słowach puścił mnie i przywitał się z nią
- Dobra Michał, kiedy wasz ślub? - Kama zapytała go stanowczo
- Jaki ślub? - powiedział - Chyba za dużo wypiłaś - zaśmiał się
- No normalny. Ty, Sandra, ołtarz, biała suknia i takie tam - Kama kontynuowała temat, ja i Michał śmialiśmy się - No i z czego wy się śmiejecie, co tutaj jest takie zabawne bo ja chyba nie rozumiem
- Nic, nic - powiedziałam przez śmiech, Kamila wyjęła telefon i odczytała sms
- Dobra muszę lecieć, narazie - powiedziała po czym zostawiła nas samych, jednak nie na długo, chwilę później dołączył do nas jej brat
- Witam witam, co tam, jak tam, jak się bawicie gołąbeczki - powiedział Matiax siadając obok nas
- Bardzo dobrze - powiedziałam - Widzę, Ty również
- Aaaaa no, nie powiem dobra zabawa. W ogóle to chyba się zakochałem
- Ty?! Nie wierzę - powiedział Michał ze zdziwieniem na twarzy
YOU ARE READING
Tego nie ma nikt inny
FanfictionNie chciała, żeby wiedział. Patrzyła tylko jak niszczą go inni ludzie. Bolało ją kiedy cierpiał. Jednak dalej pozostawała z boku. Do czasu..