rozdział 19

1.1K 70 5
                                    

Obudziłam się pierwsza, z resztą po tej ilości kawy i tak miałam duże problemy z zaśnięciem. Poszłam się ogarnąć, a następnie do kuchni i zrobiłam sobie herbatę. Zaraz po mnie wstała Kama i również przyszła do kuchni. Miała spuchnięte oczy od płaczu i widoczne zaczerwienienia od przecierania ich. Poprosiła mnie, żebym zrobiła herbatę też dla niej. Usiadłyśmy przy stole i w spokoju popijałyśmy nasze ciepłe napoje.

- Nie wrócę do niego, już nigdy więcej. Muszę się teraz rozejrzeć i znaleźć sobie coś tutaj - powiedziała

- Myślę, że Mati nie będzie miał nic przeciwko, jakbyś jego stary pokój przerobiła na swój - uśmiechnęłam się do niej

- Tak, no ale on jednak ma te swoje obowiązki. Nie chcę mu siedzieć wiecznie na głowie

- Kto ma obowiązki? - do kuchni zawitał sam Mateusz

- Ty masz obowiązki, więc ja sobie poszukam czegoś w Warszawie do zamieszkania - powiedziała patrząc na niego

- Aj tam gadasz, mój stary pokój przerobić możesz jak chcesz. Mieszkasz ze mną młoda, jasne? - uśmiech na jego twarzy był bardzo promienny

- Ale Mati, ja ci będę tylko przeszkadzać

- No niby w czym? Nagrywać mogę kiedy chce, bo drzwi i ściany są dźwiękoszczelne. Więc nawet kiedy ja będę nagrywał kawałki czy robił muzykę. Ty możesz robić co ci się podoba, bo i tak nie będziemy się słyszeć. Tak więc postanowione, zostajesz tutaj - ponownie się do niej uśmiechnął

- No dobra, dzięki Mati - uśmiechnęła się - Kocham cie brat

- Ja ciebie też młoda - lekko szturchnął ją w ramię - Sanderka ty weź tego swojego śpiącego królewicza obudź, bo już południe prawie i szczerze, ja bym sobie w coś zagrał, w sensie żebyśmy w czwórkę zagrali, ale nie bardzo jest jak kiedy on tam śpi - powiedział do mnie przez śmiech

- No żaden problem, mogę go obudzić, ale jak zmierzły będzie to twoja wina - odpowiedziałam również śmiejąc się, wstałam i wyszłam z kuchni

Znów jakimś cudem udało mi się obudzić go bez większych problemów. Ogarnął się i chwilę później już siedzieliśmy wszyscy przed PlayStation, na którym Mati odpalił GTA V. Robiliśmy różne misje na zmianę. Oczywiście nie obeszło się bez przeróżnych fail'ów czy śmiechu. Tyle zabawy dała nam jedna gra.
Jakiś czas później ja z Michałem postanowiliśmy się już zbierać do domu. Aha, zapomniałam wspomnieć, że już jakiś czas temu Michał się wprowadził do mnie. Zebraliśmy się dosyć szybko i pożegnaliśmy się z Kamą i Matim. Cieszę się, że zostanie u niego. Bóg wie na kogo by trafiła, a u Matiego będzie najbezpieczniejsza.
Kilka dni później już zaczęłam planować swoje urodziny. Trzeba wszystko przygotować, obdzwonić wszystkich i ich pozapraszać. Nie wiem czy mój dom wytrzyma te huczne urodziny, ale cóż. W planie miałam zaprosić, no wiadomo Michał w końcu ze mną mieszka to go nie liczę, ale no Ewa i Remek, Paulina, Merghani, Matiax, Kamila obowiązkowo. To też z Pauliną - Loczek. Ale tak to jeszcze Szumi, Tusiek, Wiki. Jeszcze mój kochany przyjaciel Gimper, Mandzio z Anką, Isamu z Amelką, Nitro z Sanderką, Graczol, Yachuu, Ognisty ze swoją Kamilą, Dezy, było by miło jakby wpadli też Rojo i Izak. Jezu dużo ludzi, mam nadzieję, że wszystko będzie cacy. Cóż muszę zabrać się za szczegółowe planowanie, tak też spędziłam wieczór, na konkretnym planowaniu wszystkiego co i jak, a Michał coś nagrywał więc ja mu nie przeszkadzałam.

Tego nie ma nikt innyWhere stories live. Discover now