*20:04, Wiolka jest pod domem Żanety. Jej chawira wygląda ZAJEBIŚCIE KURWA DOJECHANIE, jak dom typa z mojej klasy, kocham jego starą.
...
... Śledziara dzwoni na dzwonek, a drzwi otwiera jej ojciec janetki, stu.*
S- Ooo, cze-eść! Ty jesteś Wiolett-ta-a?
W- Tak... A pan to...?
S- A-A-j tak, zapomniałe-em się przedst-t-tawić. Mam na imii-i-Ę stu, miiło mi-i. Proszę, wejdź!
W- *Wiolcia wchodzi do domu* dziękuję... A to co filmujemy? Pana córką nigdy mi nie powie-
J- TATO, JEST JU- O! Cześć, Wiola!
W- Cześć...!
S- Ah, ta-tak, to możemy zacząąć!
J- Ta, choć Wiolka!
W- O-okej!*Żanetka zaprowadziła śledziare do samego tylu swojego domu, gdzie znajdowała się taka jakby szatnia? Wyglądała jak to coś z planu filmowego gdzie się aktorów maluje, ubiera itpitd. Była tam Marysia, Lena, i Charlie.*
M- O, cześć. Ty jesteś Wioletta?
W- Tak.*Szept* a co robimy?
M- Nie powiedziała ci? Robią jakąś scenę nad rzeką, i chyba potrzebowali jakiejś... młodej aktorki.
W- W sensie...?
M- Ojciec Żanety uznał że potrzebują... *Szept* młodszej, ładniejszej aktorki, bo Lena jest "stara i zepsuta".
W- CO?
M- Ta.
Jak będzie ci przeszkadzał, to wiesz, możesz mi powiedzieć, ja się nim zajmę.
W- ... D-dzięki.?- WIOLKAAA!! JESTES JUŻ?
W- A KTO PYTA?*Zza kurtyn obok wychodzi Charlie.*
C- Będę cię mierzyć, choć tutaj.
W- C- zn... Okej..!*Wiola wchodzi za kurtynę, rozbiera się i staje przed (jakie imię jej dać?)(UHhhh CECYLIA DOKLADNIE!) Cecylią, która zaczyna mierzyć ją swoimi sieciami.*
W- ... Tooo... Interesujesz się szyciem...?
C- Tak... Po tym, jak ja przyszłam do Polski, zakochałam się w waszych pięknych sthojach, zaczęłam Szyć, a moja pasja do tahantuli... Pomogła mi... Tochę.
W- Przyszłaś do Polski? W sensie że mieszkałaś gdzie indziej?
C- Tak, w Fhancji... Tam też intehesowałam się pająkami.
W- Aa, zazdroszczę! Zaaawsze chciałam jechać do Francj-*Nagle ten kurwa robotyczny pedofil wychodzi zza kurtyny, Cecylia jednym ruchem ręki szybko owleka Wiolcie pajęczynami swoich tarantul.*
S- W-wszystko idzie dobrze? Potrz-e-e-bujecie pomocy~?
W- M-MOŻE PAN WYJŚĆ?
S- A-A-j tam, jakbym ja nigdy nie widzi-dź-ał gołej baby, przecież mam 2 córki-i!
C- ... Przeszkadza mi pan w phacy.
S- Przepr-a-aszam?
C- Nie mogę się skupić, jeśli pan będzie się na mnie bezczelnie gapił.
S- ... Dobrze, wychodzę.
*Wychodzi z poza kurtynowego-pomieszczenia, a pajączki Cecylii odwlekają śledziare z nici.*
W-... Co...
C- Ta, on już tak ma. Nie przejmuj się, przyzwyczaisz sie.
W-... Okej... (Boziu nie chce tu być...)*Minęło 7 minut, i Wiolka wyszła z kurtynowego-pokoiku Charlie, i miała właśnie wychodzić...
... Kiedy przed wyjściem zaczepił ją ojciec Żanetki.*
S- He-ej, Wiola!
W-( O mój boże.)... Tak?
S- Chciałem ci powie-edzieeć, że masz fajne cia-ałO.
W- Haha, dziękuje...... No, to ja już-
S- Hej, podarz-sz mi swój numer? Gdyby, wiee-sz, mialby-ym się kontaktować Z tobą o-O rzecz-a-Ach związanych z filmem.
W- ... Dobra...*Wiolka podaje mu swój numer i SPIERDALA Z TAMTĄD z powrotem do swojego bloku.*
-------------------------------------
Ja GOTUJE.
Mam plan.
I wenę.
I mam problem.
U ojca znowu są jego koledzy a ja się tutaj odwadniam.Ogólnie będę rysować nagą Wiolcie bo czemu nie.
Będę wstawiać 😈😈😈😈😈😈😈😈😈🙏
YOU ARE READING
Wypociny z brawl stars
FanfictionFanfik o max z brawla (nie tylko) bo mi sie nudzi w zyciu. (Czuje ze za rok czy 2 jak tu przyjde to doslownie popelnie sepuku or smth) Fala cringu. Będą przekleństwa, itd itd. Zapraszam (i tak nikt tego nie będzie czytał kogo ja zapraszam)