Dedykuję ten rozdział shawnies_princess, Zaczytana345 i Obsession__fox, które wszystkie po części miały dobre przewidywania co do tych wydarzeń.
A/N: Heh, to chyba mój ulubiony rozdział jak dotąd~
~
- Czyli serio nie idziesz, Ann?
W wielce wyczekiwany przez wielu dzień balu Callie przebierała się w swoją sukienkę za parawanem w dormitorium i słyszała, jak Melanie zaczyna przepytywać Ann - brunetka zrobiła się nawet jeszcze bardziej uszczypliwa, gdy długowłosa oznajmiła jej, że jej Eliksir Miłosny "niestety nie zdążył się uwarzyć".
Oj, to się może źle skończyć.
- Daj mi już spokój, Mel. Nie lubię ani skupisk ludzi, ani tańców, więc odwal się - burknęła Ann do brunetki, która stała przed lustrem i robiła ostatnie szlify przy swoim mocnym makijażu. Sukienka Melanie była bordowa i bez ramiączek, a dziewczyna ubrała na szyję kryształową kolię, która do niej idealnie pasowała. Włosy brunetki związane były w pięknego koka, a na uszach miała również kryształowe kolczyki.
- Nie wiesz, co tracisz. No ale jak chcesz, to tu siedź, ja cię na siłę nie wyciągnę - powiedziała Mel, zamykając swoją krwistoczerwoną pomadkę. - Nie rozmazałam się, Ella? - spytała, odwracając się w stronę blondynki.
Ella miała białą sukienkę w wymyślne, błękitne wzory, również bez ramiączek. Jej krótkie włosy były pokręcone, a oba nadgarstki zdobiły bransoletki.
- Jest dobrze, Mel - powiedziała, przyjrzawszy się twarzy przyjaciółki.
- Dobrze? Nie może być dobrze, Ella, ma być idealnie - zawołała brunetka, z powrotem odwrócając się w stronę lustra. - A ty Cal co tam tyle robisz?! Pokaż się w końcu!
- No już - odkrzyknęła jej Callie, po czym, zakładając na rękę srebrną bransoletkę, wyłoniła się zza parawanu.
Ann, która siedziała na swoim łóżku i czytała książkę, przełknęła ślinę na jej widok.
- No, no...Zielony to twój kolor, Cal - powiedziała Melanie, zmierzywszy szatynkę wzrokiem.
Sukienka Callie była szmaragdowozielona i posiadała szerokie ramiączka. Swoje długie włosy miała tylko częściowo upięte i pofalowane, a na twarzy makijaż pięknie zrobiony przez Melanie.
Ann patrzyła na nią z otwartymi ustami, nie zauważając nawet, że jej książka się zamknęła.
- Już jesteś gotowa? - zapytała Ella, na co Callie pokręciła głową.
- Jeszcze jedna rzecz - powiedziała i podeszła do swojej szafki nocnej, z której wyciągnęła zapinkę swojej babci, po czym ostrożnie wpięła ją sobie we włosy i zobaczyła się w lustrze. Zielone kamienie idealnie komponowały się z sukienką i szatynka uśmiechnęła się sama do siebie. Stwierdziła, że wcale źle nie wyglądała.
Po tym jeszcze wezwała tylko Cudkę, by zrobiła jej i jej przyjaciółkom zdjęcie, które tak bardzo chcieli zobaczyć jej rodzice.
- No i dobra! - Melanie klasnęła w dłonie, gdy skrzat już zniknął. - Dziewczynki, idziemy rozkręcić imprezę! - i po tych słowach otworzyła drzwi dormitorium, a następnie z niego dumnie wymaszerowała.
Ella poszła tuż za nią, a jedynie Callie stanęła w drzwiach i ostatni raz odwróciła się do Ann:
- Będzie z tobą wszystko w porządku, Ann? - zapytała.
YOU ARE READING
Węże nie śmieszkują • Fred Weasley
Fanfiction🍊 Callie Irving nie jest zbytnio lubianą czarownicą w Hogwarcie, ale wie, że może winić za to tylko siebie i swoje złośliwości, które wśród Ślizgonów uznawane są za wzorowe. Kiedy dziewczyna chce się zmienić, los zsyła jej dwie rude czupryny, które...